Co nowego w karnawale
























Kółko graniaste

Karnawał w Nadrenii to dość skomplikowana sprawa. Nigdy nie zapomnę miny mojej przyjaciółki Gosi, którą parę lat temu namówiłam na Rosenmontag w Kolonii. Była przekonana, że zabieram ją na święto róż... Dopiero na przepełnionym przebranymi ludźmi placu przed katedrą zobaczyła na własne zdumione oczy, o co w tym szaleństwie chodzi.

Dla niewtajemniczonych: karnawał nad Renem trwa sześć dni. Jego stolicą jest Kolonia, a rozpoczęciem czwartek zwany Altweiber albo Weiberfastnacht. Odpowiednio do nazwy dzień jest świętem kobiet, które przebierają się za jędzowate staruchy i równolegle do  spożywania alkoholu oraz  pączków – jedyne podobieństwo z naszym tłustym czwartkiem – obcinają mężczyznom krawaty. Potem wszyscy - wstawione czarownice oraz nie buntujący się przeciwko fallicznej symbolice panowie z kikutami krawatów na szyjach - szturmują miejscowy ratusz. Zdobywszy go, odbierają pokonanemu burmistrzowi klucze do bram miasta. Władzę przejmuje Jego Wspaniałość Karnawałowy Książę z małżonką, w skrócie Prinzenpaar.


 Cały piątek, sobotę oraz niedzielę po prostu się świętuje. Niezliczone imprezy odbywają się pod dachem albo na ulicy, jednak nawet na dyskoteki chodzi się w przebraniu. I tak aż do poniedziałkowej kulminacji karnawału - Rosenmontag. Ten należy spędzić w Kolonii na na ulicznej paradzie. Jej rozmach niech zilustrują tegoroczne dane: ponad milion widzów, dwanaście tysięcy uczestników (w tym ponad trzy tysiące pieszo i cztery tysiące tańczących lub muzykujących), prawie trzy tysiące organizatorów oraz dwieście wozów i ruchomych platform, z których obrzucono widzów ponad trzystoma tonami słodyczy, w tym - tylko jako przykład – ponad pół milionem tabliczek czekolady. 




Dotychczas moje uczucia odnośnie tego święta były dość ambiwalentne. Z jednej strony – znakomicie. Wielowiekowa tradycja, do tego taka, która promuje radosną stronę życia. Zbratanie ludzi i obyczajów, uśmiechnięty pokój z tobą, coroczna zbiórka pieniędzy na zbożny cel. Dorośli i dzieci tańczący na ulicach, zachęcani przez państwo wraz z kościołem, ochraniani przez służby miejskie i policję. Z drugiej strony – jakby to powiedzieć. Faceci w rajtuzach. Surowość w kwestii karnawałowej hierarchii, zamieszanie wokół karnawałowego dworu, jego dress code oraz dyplomatyczny protokół. Tradycyjnie, co samo w sobie oczywiście nie jest złe, jednak jakoś tak wbrew idei... poważnie. Bo nieprawdą jest, jakoby karnawał polegał wyłącznie na charakterystycznej - i na tym określeniu poprzestańmy - muzyce oraz konsumpcji piwa. Zaświadczam - dla wielu ludzi to odpowiedzialna praca, tak bardzo, że często ograniczają się do trunków bezalkoholowych. Zwłaszcza ci na stanowiskach.


A propos stanowisk. Wybór tegorocznej pary książęcej w moim mieście sprawił, że postanowiłam nawrócić się na wiarę w moc karnawału. Zostałam mianowicie emocjonalnie przekupiona i bardzo mi z tym dobrze. W tym duchu jestem teraz gotowa odrzucić wrodzone socjalistyczne uprzedzenia wobec książąt, ministrów i nawet dam dworu. Koniec z kręceniem nosem na niebanalną  urodę bębnów i instrumentów dętych. Na koloński dialekt i tańce do piosenek w typie Echte Frü-nde ston zusa-mme!!! Oraz na parę innych spraw, których może dotąd nie doceniałam.

Otóż w tym roku karnawałowe berło w Monchengladbach przyznano parze sympatycznych gejów. Z obu, jak sądzę, powodów – bo sympatyczni, bo geje. Książę Axel I. oraz książę Niersius I. Thorsten. Imię drugiego, „Niersius“, to przerobiona formą imienia Niersia, nadawanego tradycyjnie wszystkim dotychczasowym księżnym. Pochodzi od przepływającej przez miasto rzeki Niers. Stało się zatem tak, jakby rzece zmieniono kierunek, albo przynajmniej koryto. A to - cytując moją córkę po intronizacji - jest cool.

To, że Nadrenia entuzjastycznie ten wybór przyjęła, jest cool. Jawna niezgoda na - nieliczne zresztą - zaczepki homofobów jest cool. Tak samo, jak cool była tradycyjna msza w kościele w intencji karnawału z udziałem jego homoseksualnych książąt.

Taki właśnie był tegoroczny karnawał. Cool.



  


.

.




.













Komentarze

Popularne posty